Zdarzają się jednak sytuacje, że coś może przykuć nasz wzrok, coś nietypowego lub podejrzliwego. Nie inaczej stało się w Los Angeles, Jennifer Velasquez przeglądając Google Street View zauważyła pieska, który wyglądał na bezdomnego. Skontaktowała się z fundacją zajmującą się ratowaniem psów – Hope For Paws (nadzieja dla łap) i dała im znać, gdzie dokładnie widziała psa. Kiedy jeden z pracowników, Eldad Hagar, dotarł we wskazane miejsce, pies faktycznie tam był. Dowiedział się od lokalnego sprzedawcy, że pies wałęsa się po okolicy od około 10 lat.
Bezdomny pies, którego Hagar ochrzcił imieniem Sonya, chował się na początku pod ciężarówką i nie był skory do witania. Poczęstunek cheeseburgerem zmienił trochę to nastawienie. Jednak nie na długo, ponieważ psisko straciło zainteresowanie jedzeniem i poszło swoją drogą w kierunku parkingu, gdzie po dodatkowym ogrodzeniu, mając pewność, że nie ucieknie, Hagar mógł zająć się psem dłużej. Po większej ilości głaskania – i oczywiście burgera, udało mu się oswoić psa, zapiąć na smycz i zaprowadzić do SUV’a.
Sonya została następnie potraktowana porządną kąpielą i „paroma” cięciami fryzjera. Zawieziona do weterynarza, okazało się, że ma parę guzków oraz zapalenie stawów. Przepisano jej leki i rozpoczęto leczenie, w tym zabiegi akupunktury, na które reagowała dobrze. Weterynarz powiedział, że gdyby dłużej była na ulicy, prawdopodobnie nie mogłaby więcej chodzić. Na szczęście wpadła w dobre ręce, miewa się teraz lepiej i jest szczęśliwa jak nigdy dotąd.
Więcej podobnych akcji możecie zobaczyć na kanale YouTube Eldada Hagara, który filmuje w jaki sposób bezdomne psy znajduje, ratuje i zapewnia nowy dom.
Tutaj na przykład możecie zobaczyć, jak życie pewnego pieska bez dachu nad głową odwróciło się o 180 stopni (przygotujcie chusteczki, bo niejedna łezka może się uronić):
W Polsce dobrym miejscem na znalezienie psów, spragnionych prawdziwego domu jest fundacja Ostatnia Szansa, znana dobrze pod nazwą psygarnij.pl