Grzejcie aparaty, ponieważ na 23 czerwca przypada zjawisko zwane Superksiężcem. Wedle baśni i paru zbiegów okoliczności przyniesie wzrost katastrof i klęsk żywiołowych.
Dzień pojawienia się Superksiężyca, to również dzień odrodzenia nowych teorii zagłady świata. Ponieważ, potężny Księżyc jest sprawcą nie tylko pięknych widoków na niebie, ale wedle mitycznych znaków również trzęsień ziemi, tsunami, powodzi i trąb powietrznych.
Według NASA, w najbliższą sobotę „pan łysy” w porównaniu do jego najdalszego położenia od Ziemi, będzie wydawał się większy o 14% i jaśniejszy o 30%. A będzie blisko, bo dzielić nas będzie tylko 356,991 kilometrów, co jest z grubsza 49,000 kilometrów bliżej, od najdalszego punktu.
Mimo apokaliptycznego amoku wokół Super Księżyca, naukowcy z NASA nie znaleźli bezpośredniej korelacji pomiędzy klęskami żywiołowymi na Ziemi a bliskością położenia księżyca.
Co najwyżej można spodziewać się ,że nasze koty oszaleją o północy, nie pozwalając nam spać. Ze względu na to, że Księżyc będzie w linii prostej pomiędzy Słońcem a Ziemią, siła grawitacyjna mocniej wpłynie na pływy morskie (zwane syzygijne). Grzywa morskich fal pójdzie w górę, więc ludzie mający to szczęście, będą całą noc serfować. Inni zdecydują się na bieganie w blasku złotego Księżyca, i może nie będzie to tak ekstremalne jak ultramaraton, ale takie widoki i odczucia na pewno będą niecodzienne.
Teoretycy konspiracji oraz komicy prawdopodobnie użyją Super Księżyca jeszcze raz, upierając się, że lądowanie w 1969r. było tylko mistyfikacją.
Jeśli komuś się nie uda zobaczyć ów zjawiska w tym roku, nic straconego, występuje ono średnio co 14 miesięcy, i następne przypada na sierpień 2014.